Trzeba przyznać, że drogi amerykańskie znacząco różnią się od dróg europejskim, a szczególnie od tych, które mamy w Polsce.

Po pierwsze, ulice w miastach amerykańskich są znacznie szersze, zaś sama nawierzchnia bardzo stabilna i wytrzymała.

Trudno więc spotkać tam załatany fragment, co u nas z kolei jest jak najbardziej powszechnym widokiem, czymś, co nikogo nie dziwi, może tylko nieco irytuje.

W Ameryce niemal do każdego większego miasta biegnie autostrada – długa, prosta, z niewielką ilością zakrętów.

Stąd też, zupełnie inny charakter aut produkowanych w Stanach, czy Kanadzie, porównując z pojazdami wytwarzanymi w krajach Europejskich.

Samochód amerykański można dosyć szybko odróżnić od europejskiego choćby na podstawie jednej zasadniczej sprawy – Europa stawia na auta mniejsze, w wersji kontaktowej, miejskie, zaś za oceanem królują limuzyny, auta terenowe, duże SUV-y.

Choć na europejskich drogach można raz na jakiś czas dojrzeć auta pochodzące z amerykańskiej fabryki, to mimo wszystko pojazd w stylu SUV-a, to wciąż u nas coś rzadkiego.

www.efs.net.pl